Kilka miesięcy temu, ja i mój
Narzeczony ukończyliśmy program treningowy Insanity.
Rezultaty były zadowalające tutaj i tutaj. Ja na chwilę
obecną nie trenuję z jednym konkretnym treningiem, ale moje druga połowa
– tak.
Dwa, trzy tygodnie temu mój M. rozpoczął trening
P90X. Oboje jesteśmy ciekawi rezultatów tego treningu, które za około 2
miesiące pojawią się na blogu.
M. przykłada się zarówno do treningu jak i do diety
(masa). Mam nadzieje, że z efektów będzie zadowolony, gorąco mu kibicuję
i trzymam kciuki!!!
Jest ON dla mnie NAJWIĘKSZĄ MOTYWACJĄ!!!
Będę miała fantastycznego Męża ! :) :) :)
Ale wracając do tematu…
Czym jest P90X?
Trening P90X – (inaczej
Power 90 Extreme) to program treningowy, którego opracował znany
trener Tony Horton. Trwa 90 dni i składa się z 13 treningów
opartych o zasadę "muscle confusion" co oznacza mniej więcej
"zamieszanie, zakłopotanie mięśni" poprzez ciągłą zmianę
rodzaju treningu, tak aby organizm nie przyzwyczaił się do jednej aktywności,
co obniża efektywność ćwiczeń.
Niezależnie od naszej sprawności fizycznej, wieku,
wagi i innych czynników każdy może podjąć wyzwanie programu P90X.
Na czym polega trening P90X?
P90X to 3 dni
treningu siłowego 2 lub 3 partii mięśni, natomiast pozostałe 4
dni to ćwiczenia aerobowe, sztuki walki oraz streching. Po
kilku tygodniach osoby trenujące nie odczuwają większego zmęczenia i właśnie
wtedy trenerzy zalecają zamianę zwykłego treningu cardio na intensywny trening
interwałowy (np. połączenie z wybranymi treningami programu Insanity).
Trening P90X - sprzęt
- drążek do podciągania
- mata do ćwiczeń
- hantle
Trening P90X – rodzaje:
Trening ten został opracowany w 3 modyfikacjach:
- classic - dla osób poczatkujących
- doubles – polecany osobom, które ćwiczą już od dłuższego czasu
- lean - zalecany kobietom, które chcą sporo schudnąć (zawiera większość ćwiczeń aerobowych).
Trening P90X - plan treningowy
Poniedziałek - ćwiczenia na
klatkę piersiową, plecy, brzuch
Wtorek - skoki, bieg
Środa - ćwiczenia na ramiona, ręce, brzuch
Czwartek - odpoczynek lub lekki trening dla mięśni (joga, pilates)
Piątek - nogi, plecy, brzuch
Sobota - ćwiczenia nawiązujące do sztuk walki
Niedziela - rozciąganie
Wtorek - skoki, bieg
Środa - ćwiczenia na ramiona, ręce, brzuch
Czwartek - odpoczynek lub lekki trening dla mięśni (joga, pilates)
Piątek - nogi, plecy, brzuch
Sobota - ćwiczenia nawiązujące do sztuk walki
Niedziela - rozciąganie
Gratuluję Efektów :)
OdpowiedzUsuńefekty dopiero za 90 dni :)
UsuńI tak widać że coś ćwiczy :) Może nie zawodowo ale jakieś tam efekty są :)
UsuńUwielbiam p90X i bardzo często wplatam ich treningi w swoje tygodniowe plany :)
OdpowiedzUsuńKurcze, kolejna z ćwiczącym narzeczonym...jak ja zazdroszczę:-)Próbuję ruszyć, ale jest ciężko...bardzo ciężko:-( Sama nie wiem, jak przy moim leniuszku, potrafię się tak sama motywować...:-P
OdpowiedzUsuńGratulacje ogromne!!
OdpowiedzUsuńJeszcze klatę dorobić i będzie ojojoj... tzn. będzie idealny przedstawiciel płci męskiej;)
Jeszcze raz wow!
HEHE aale CIACHO :D:D:D .... ale przy takiej sexi narzeczone trzeba jakoś wyglądać;) :*:*:*
OdpowiedzUsuńa kletę to taka pozycja nie eksponuje :P jest na prawde ok:P bardziej zależy mi nad barkami bicepsie tricepsie i oczywiście 6-paku.
OdpowiedzUsuńJa też ćwiczę z moim facetem. Robimy treningi insanity już 2 mc-e,Zastanawiamy się teraz nad P90X, ale musimy jeszcze skompletować sprzęt.
OdpowiedzUsuńjacie gdyby moj facet wyglądał tak jak twój to bym chyba z łózka go nie wypuszczała bo by mnie tak pociagał ! wow na pradę wielkie brawa dla niego !
OdpowiedzUsuńzrobilam 3tyg insanity i nie mialam żadnego efektu wizualnego oprocz lepszej kondycji
OdpowiedzUsuńHMMM NO TERAZ TEŻ chyba źle nie jest :P powodzenia :-)
OdpowiedzUsuńja (patrz foto) po insanity tez zadnego efektu wizualnego nie miałem. Ale kondycja poszła;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Twój mężczyzna z Tobą ćwiczy - we dwójkę zawsze raźniej:)
OdpowiedzUsuńP90x jest suuuuuuper :)
OdpowiedzUsuńPytałaś mnie czy spadła mi waga po p90x. Zważyłam się 2 tygodnie po zakończeniu (nie mam wagi u siebie) i mam 3kg więcej
OdpowiedzUsuńja w maju skończę swój aktualny program treningowy, a później mam zamiar zacząć insanity lub p90x i właśnie nie mogę się zdecydować : <
OdpowiedzUsuńGdyby nie ten drążek, już dawno bym się na P90X zdecydowała...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci strasznie ćwiczącego faceta! Ja próbuję mojego zmobilizować już od roku i poza 3 tygodniami spędzonymi w tym czasie na siłowni nie zrobił nic :/
Widziałam rezultaty po Insanity i chyba zacznę robić wg rozpiski ! jestem pod wielkim podziwem... robiłam już pure cardio i Plyometric Cardio Circuit i podobało mi sie, więc myślę, ze podołam z całym programem. Dzięki za motywacje :)
OdpowiedzUsuńkurcze... wchodzę tu juz drugi raz..Normalnie nigdy nie zwracam uwagi na fitness modeli bo to takie wysuszone i wygolone..ale Twój Men jest świetny! 100% faceta. Jaka szkoda ze mojemu sie nic nie chce..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się, że trenujesz wraz ze swoim M., może nie to samo, ale ćwiczycie i widać, że jest to wasza wspólna pasja, a to cementuje związek o czym sami zapewne jesteście przekonani :)
OdpowiedzUsuńOby po ślubie nic się nie zmieniło :)