czwartek, 26 września 2013

Recenzja drążka firmy inSPORTline (Dlaczego warto podciągać się na drążku?)


Dzięki współpracy z firmą inSPORTline, kilka dni temu otrzymaliśmy do przetestowania sprzęt fitness. Przedstawiamy Wam dzisiaj recenzję drążka montowanego na ościeżnicę.

 

 

O FIRMIE:

InSPORTline jest wiodącą marką sprzętu i akcesoriów sportowych w Europie.InSPORTline specjalizuje się w produkcji i sprzedaży domowego, półprofesjonalnego oraz profesjonalnego – komercyjnego sprzętu sportowego. Jest producentem sprzętu fitness, takiego jak: bieżnie, rowery treningowe, orbit reki, trenażery eliptyczne, wioślarze treningowe, masażery, platformy wibracyjne, ławki treningowe, obciążenia żeliwne, gryfy oraz wielu innych. 

  

 

 

KILKA SŁÓW O PRODUKCIE:

 

Profesjonalny drążek marki inSPORTline ułatwi nam kształtowanie sylwetki. To proste urządzenie pozwala na ćwiczenie rozmaitych partii mięśni. Drążek jest jednym z podstawowych przyrządów fitnessowych dla każdego kto dba o swoją kondycję i sylwetkę. Drążek poza standardowym podciąganiem się, można wykorzystać do ćwiczeń mięśni brzucha, jak również ćwiczeń mięśni naramiennych.
  

 

ZALETY DRĄŻKA:

Drążek montujemy w bardzo prosty sposób. Narzędzia, które potrzebne są do zamontowania i złączenia drążka znajdziemy w zestawie, który przychodzi do nas w paczce. Zaletą drążka jest możliwość zamontowania i ściągania go w przeciągu kilku sekund. To niewątpliwie komfort przygotowań do ćwiczeń przy jednoczesnym zachowaniu estetyki w domu.
 

SPECYFIKACJA:

Drążek należy zablokować na futrynie drzwi blokując go na ościeżnicach. Konstrukcja drążka nie wymaga wiercenia ani dodatkowego przygotowania drzwi. Maksymalna waga ćwiczącego wynosi: 100kg.


KORZYŚCI PŁYNĄCE Z ĆWICZEŃ NA DRĄŻKU:

Podciąganie na drążku to jedno z najstarszych i najpopularniejszych ćwiczeń wielostawowych. W dzisiejszych czasach drążek możemy spotkać niemalże wszędzie (szkoły – sale gimnastyczne, kluby fitness, siłownie, parki i ogródki rekreacyjne). Większość siłowni dysponuje specjalnymi maszynami, które mają ułatwić nam podciąganie się, jak i wspomóc jego naukę. Znawcy treningu siłowego, jednogłośnie twierdzą, że wykonywanie ćwiczeń na drążku, daje podobne korzyści, jak około 6 innych pojedynczych ćwiczeń. Zatem, jeśli masz mało czasu, a efekty swych treningów chciałbyś widzieć jak najszybciej, zainwestuj w drążek i włącz do swojego programu podciąganie się na nim kilka razy w tygodniu.

Podciąganie na drążku to jedno z najlepszych ćwiczeń pozwalających ukształtować silne plecy i ramiona. Jego zaletą jest fakt, iż nie wymaga dużej przestrzeni i można go łatwo zamontować w drzwiach swojego pokoju. Ćwiczenia na drążku wzmacniają mięśnie grzbietu, rąk, bicepsa, tricepsa oraz brzucha. Poprawiają również kondycję i wydolność organizmu.

Różnorodność ćwiczeń wykonywanych na drążku, zależy od jego specyfiki. Możemy podciągać się podchwytem, nachwytem, chwytem neutralnym lub pośrednim. Dzięki temu, otrzymujemy pełny zestaw ćwiczeń angażujących różne partie mięśniowe pod różnym kątem.

Podciągać może się każdy niezależnie od wieku, płci czy zaawansowania treningowego. Dla początkujących podciągnięcie na drążku może wydawać się zbyt trudne – jednak z czasem, każdy jest w stanie się tego nauczyć. Swoją naukę podciągania na drążku rozpocznij od postawienia ławki bądź poproszenia partnera treningowego o pomoc w podniesieniu się do góry. Ramiona i tułów powinny swobodnie zwisać do dołu. Dla wygody i lepszej stabilności, skrzyżuj podudzia – unikniesz dzięki temu kołysania się ciała, którego staramy się unikać. Podciągamy się do momentu gdy, broda znajdzie się na wysokości drążka lub nieco powyżej niego. Robimy wydech i opuszczamy się powoli w sposób kontrolowany.  Postaraj się wykonać w ten sposób maksymalną ilość powtórzeń. 


Po takich treningach z pewnością dojdziesz do wprawy i samodzielne podciągnięcia na drążku będziesz mógł dopisać na swoją listę treningowych osiągnięć!
 
Zapraszamy Was również do polubienia blogowego FunPage na Facebooku 

 oraz do polubienia FunPage firmy inSPORTline



Pozdrawiamy Ania i Marcin !

 

niedziela, 15 września 2013

Trening siłowy SPLIT

Dostaje od Was wiele pytań na temat treningu siłowego, który obecnie wykonuję. Przypomnę, iż przygodę z treningiem siłowym rozpoczęłam od treningu siłowego FBW (Full Body Workout) o którym pisałam tutaj i tutaj. 

Na chwilę obecną postanowiłam rozpocząć trening siłowy split, czyli tak zwany trening dzielony.


Trening siłowy SPLIT możemy wykonywać zarówno podczas treningu na rzeźbę, jak i podczas budowania masy oraz zwiększania siły. 

Z założenia każdą partię mięśniową trenujemy raz w tygodniu. Podczas jednego treningu skupiamy się na dwóch wybranych partiach mięśniowych. Łączymy je w pary według zasady: duża partia mięśniowa + mała partia mięśniowa. 

Duża partia mieśniowa: nogi, plecy, klatka
Mała partia mieśniowa: barki, biceps, triceps.


Trening split pozwala nam zwiększyć intensywność treningu poprzez wykonywanie większej ilości powtórzeń i serii na daną partię mięśniową. 

Trening split można również podzielić na partie ciała – przód i tył, góra i dół. Wówczas trening wykonujemy dwa razy w tygodniu. Jednak ja na chwilę obecną skupiłam się na treningu raz w tygodniu.


Pamiętajmy  - trening rozpoczynamy od dużej partii mięśniowej (nogi, plecy, klatka). Trening nóg zalecany jest w osobnym dniu treningowym ponieważ jest bardzo energochłonny a nogi stanowią właściwie połowę naszego ciała, warto więc skupić się tylko na niej podczas jednego treningu.

Trening dzielony wdrażamy w plan treningowy wówczas, gdy mamy już pewne doświadczenie oraz wiedzę na temat treningu siłowego. Ważną kwestią jest uzmysłowienie sobie jak dobrze połączyć dane partie mięśniowe by ze sobą dobrze współpracowały, a trening przyniósł zamierzone cele




Następny wpis -  nauka układania planu treningu siłowego split.

niedziela, 8 września 2013

Razem czy osobno ? Małe zawirowanie po przeczytaniu pewnej książki



Kilka dni temu przeczytałam książkę, która wywołała w mojej opinii na temat zdrowego odżywiania małe zawirowanie.  Mianowicie, książka mówi o zasadzie spożywania określonych produktów razem lub kategorycznie osobno. 

Z chęcią podzielę się z Wami informacjami płynącymi  z przeczytanej literatury i oczywiście czekam na Waszą opinię na ten temat. 



Według autora książki, jednym z najpoważniejszych błędów człowieka jest pogląd, że maksymalnie urozmaicone pod względem doboru produktów pożywienia może utrzymać organizm we właściwym stanie.
Teoretycznie urozmaicone, bogate w białko zwierzęce i węglowodany pożywienie powinno nieść zdrowie, a taki pokarm niestety, jak się okazuje, staje się być przyczyną chorób i cierpień.

Np. zupa, mięso z ziemniakami, potem wszystko popijamy słodkim kompotem lub zjadamy owoc bądź deser. Wszystkie te produkty wymagają różnego czasu trawienia i potrzebują różnych soków żołądkowych. W żołądku tworzy się mieszanka nie do strawienia. Rozpoczyna się rozkład owoców, w wyniku którego powstaje alkohol i kwas octowy, a są to trucizny. Ziemniaki mieszają się z mięsem, tworzą silnie trującą substancję – solaninę. Wszystko to znajduje się w żołądku, gdzie jest ciemno i zimno (przypomnij sobie jak się robi wino domowe: rozdrabnia się owoce, wsypuje do naczynia i stawia w ciemnym miejscu, gdzie wszystko to zaczyna fermentować). Nic w tym dziwnego, że po takim obiedzie pojawiają się gazy, bóle w żołądku, ociężałość w całym ciele itd.

Jeśli w organizmie zachodzi proces gnilny z powodu nieprawidłowego zmieszania pożywienia białkowego, to tworzy się siarkowodór, indol, fenol – bardzo silne trucizny! Wszystkie te trucizny powinny być unieszkodliwione i wydalone z moczem. Jednak gdy „załadunek” mięsa odbywa się codziennie, to organizm nie jest w stanie zneutralizować tej trucizny. Powstają wtedy następujące choroby: schorzenia serca, nadciśnienie tętnicze, miażdżyca tętnic, cukrzyca, zapalenie żył, astma, alergie.

Jeśli te dwa procesy, tzw. fermentacyjny i gnilny zachodzą w organizmie człowieka, a dzieje się to u 50% ludzi, jeśli nie więcej to można się spodziewać pojawienia się wszystkich wyżej wymienionych chorób ze wszystkimi wypływającymi z tego skutkami, przy czym wiek nie odgrywa wtedy decydującego znaczenia. I dlatego prawidłowe połączenie posiłków ma bardzo istotne znaczenie dla zdrowia. 

Bardzo ciekawa jestem Waszej opinii na ten temat. 



W kolejnych wpisach pojawią się zasady spożywania białek, węglowodanów, tłuszczy, owoców i deserów.


Ps. Dziękujemy wszystkim bardzo serdecznie za przemiłe życzenia z okazji ślubu! Pytacie czy pojawi się relacja ze ślubu? Odpowiedź brzmi: bardzo możliwe ;)

Pozdrawiamy serdecznie :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...