Zdarza się,
że słyszę od osób rozpoczynających przygodę z wszelkiego rodzaju aktywnością
fizyczną, o magicznej przemianie tłuszczu w mięśnie. Mięśnie i tłuszcz to dwie
zupełnie różne tkanki - różne struktury, które zbudowane są z odmiennych
elementów. Mięśnie są dodatkowo o wiele bardziej aktywną metabolicznie tkanką
niż tłuszcz. Zatem nie jest możliwa zamiana
tkanki tłuszczowej w mięśniową i na odwrót. Możliwym jest natomiast przyrost
tkanki tłuszczowej po zaprzestaniu treningów, jest to spowodowane rozpadem
mięśni, co jest równoznaczne ze znaczącym spadkiem naszego metabolizmu – czyli w
skrócie szybciej tyjemy.
Ćwiczenia
spalają tkankę tłuszczową, jak również rozbudowują mięśniową – ale nie
zamieniają jednej w drugą. Budowanie tkanki mięśniowej i spalanie tłuszczowej
to dwa odrębne procesy. Dodatkowo do zmniejszenia ilości tkanki tłuszczowej w organizmie
potrzebujemy nie tylko treningu, ale i odpowiedniej
diety z obniżaną wartością energetyczną. I nie mam tu na myśli obcięcia kalorii
do 1000. Ważne jest, by deficyt
energetyczny nie był zbyt wysoki ponieważ wówczas poza tkanką tłuszczową, będziemy
spalać również nasze mięśnie, a tego NIE CHCEMY! Właściwie dobrany plan
treningowy połączony z odpowiednią, dobrze zbilansowaną dietą – ZDROWYM ODŻYWIANIEM,
pozwoli nam zminimalizować utratę tkanki mięśniowej, zwiększając tym samym
utratę tkanki tłuszczowej.
Jeśli obawiasz się nadmiernego przyrostu mięśni, zwróć uwagę na to, że
budowanie tkanki mięśniowej nie jest prostym procesem. Składa się na to odpowiednia dieta z dodatnim
bilansem energetycznym (często połączona z odpowiednimi suplementami dla
kulturystów) oraz plan treningowy – oparty głównie na treningu siłowym.
Wstyd się przyznać ale ciągle żyłam w przekonaniu,że spalając tłuszczyk buduje mięśnie i jakoś specjalnie mi to nie przeszkadzało bo mięśnie bardzo chętnie przyjmę.
OdpowiedzUsuńDzięki za rozjaśnienie umysłu :)
ćwicząc budujemy tkankę mięśniowa, spalamy tłuszczową (pod warunkiem deficytu energetycznego) - ale zamiana jednej tkanki w druga nigdy nie będzie miała miejsca :)
UsuńNic dodać, nic ująć:) Prosto, jasno i konkretnie. :)
OdpowiedzUsuńNa samym początku, dawno temu gdy o tym czytałam, nie chciało mi się w to wierzyć, no bo jakim cudem ? :D Ale moja koleżanka która jakiś czas temu zaczęła ćwiczyć,jest święcie przekonana że tak właśnie się dzieje i za nic nie idzie jej przekonać...;)
OdpowiedzUsuń