niedziela, 13 listopada 2016

Korzyści z MORSOWANIA

Regularne zażywanie kąpieli w przeręblu może mieć zbawienny wpływ na zdrowie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne człowieka. Kontakt rozgrzanego ciała z zimną wodą powoduje swoisty wstrząs dla organizmu. W celu uniknięcia wyziębienia mobilizuje on siły odpornościowe poprzez zwiększoną produkcję ciepła i aktywację systemów: immunologicznego, nerwowego i hormonalnego.


ZALETY MORSOWANIA
Pierwszą i najważniejszą zaletą płynącą z morsowania, jest zahartowania ciała, czego skutkiem jest zwiększenie ogólnej odporności organizmu. Rzadziej chorujemy, poprawia się również wydolność układu sercowo-naczyniowego, ukrwienie skóry oraz metabolizm. Dzięki regularnemu morsowaniu zmniejszają się objawy astmy oraz schorzeń reumatycznych, obniża się poziom cholesterolu i cukru we krwi. Morsowanie działa również wyszczuplającą oraz znacząco zmniejsza cellulit. Morsowanie jest wspaniałą terapią na depresje oraz problemy emocjonalne, ponieważ podczas morsowania zachodzi reakcja, która wytwarza ogromną dawkę hormonu szczęścia (endorfiny).

Kąpiele morsowe można porównać do nowoczesnej, coraz częściej stosowanej (np. w leczeniu stwardnienia rozsianego) krioterapii. Intensywna rozgrzewka, a następnie zanurzenie na kilka minut w lodowatej wodze to bardzo silny bodziec termiczny, w którego wyniku dochodzi do skurczu powierzchniowych naczyń krwionośnych. Krew wycofuje się do naczyń położonych głębiej, poprawiając krążenie w wewnętrznych narządach i tkankach organizmu. Po wyjściu z wody i ponownej rozgrzewce dochodzi do reakcji odwrotnej – silnego ukrwienia skóry (staje się zaczerwieniona), stawów skokowych i kolanowych, kończyn górnych. W ten sposób poprawia się ich odżywienie i regeneracja. Zimowe kąpiele działają więc silnie bodźcowo, wzmacniając odporność organizmu na chłód i wirusy.

Poprzez regularny kontakt z zimną wodą wykształca się odporność na niskie temperatury. Po pierwsze mors nie trzęsie się z zimna – prawdopodobnie dlatego, że mechanizmy termoregulacji nie reagują na zmiany temperatury na powierzchni ciała, ale w jego głębi. Po drugie do skóry zaczyna dopływać mniej krwi, przez co krew się nie oziębia.

PRZECIWWSKAZANIA DO MORSOWANIA
Morsować może niemalże każdy. Wyjątek stanowią osoby, mające problem z chorobami sercowo-naczyniowymi, tarczycą (nadczynność), ciąża, nieprawidłowa praca nerek, zmęczenie.

PRZYGOTOWANIE DO MORSOWANIA
Przed zanurzeniem się w zimnej wodzie należy wykonać rozgrzewkę. W ciągu kilkunastu minut wykonujemy lekki trening cardio – bieganie, pompki, pajacyki, wymachy rąk itp. W tym czasie następuje ogrzanie nie tylko powierzchni skóry, ale również zwiększenie ukrwienia mięśni szkieletowych oraz rozszerzenie naczyń włosowatych i tętniczek skórnych.
Po rozgrzewce mors może zanurzyć ciało w wodzie.  Z wyjątkiem głowy, ponieważ może dojść do zagrażającej życiu utraty ciepła. Aby do tego nie dopuścić, zaleca się ubranie czapki. Bezpieczna morsowa kąpiel trwa od pół minuty (w przypadku pierwszych kąpieli) do 4 – 8 minut. W tym czasie nie jest możliwe wychłodzenie (hipotermiia) organizmu zagrażające zdrowiu, tak jak ma to miejsce w przypadku wielogodzinnego przybywania na zimnym powietrzu. W czasie morsowania dochodzi do radykalnej zmiany warunków temperaturowych, stąd rozszerzone podczas rozgrzewki naczynia krwionośne natychmiast się obkurczają.

Ta swoista gimnastyka naczynioruchowa pobudza działanie układu nerwowego, który uczy się reagowania na skrajne warunki temperaturowe. W ten sposób organizm nabywa umiejętność radzenia sobie zarówno z bardzo niskimi, jak i bardzo wysokimi temperaturami. Efektem tej umiejętności jest lepsza tolerancja niskich temperatur w zimie i upałów podczas lata. Ponadto w trakcie zanurzenia ciała w zimnej wodzie z układu włośniczkowego do układu krwionośnego wraz z krwią następuje wyrzut dużej liczby limfocytów odpowiedzialnych za działanie układu immunologicznego. W ten sposób organizm wzmacnia swoją odporność, co skutecznie chroni go w przyszłości przed atakiem bakterii i wirusów. Stąd osoby morsujące kilka lat rzadko się przeziębiają i zapadają na infekcje wirusowe.    

6 komentarzy:

  1. jeju jako zmarzluch nie wyobrazam sobie i podziwiam wszystkich, ktorzy to robia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem strasznym zmarzluchem i nie skusiłabym się na morsowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, że morsowanie daje wiele korzyści i że zimą woda wydaje się cieplejsza niż latem, bo na zewnątrz jest zimno, ale jakoś sama nigdy chyba bym się nie odważyła na ten krok. Podziwiam odwagę innych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam morsów za to, że są wstanie przemóc i wejść do tak lodowatej wody, ja w życiu i za karę bym tego nie zrobiła.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mieszkam 50 metrów od morza i o tej porze roku nawet jakby mi ktoś zapłacił to bym nie weszła do wody.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie potrafiłem się przełamać :D Ale mam kolegę, który mieszka w Mielnie i jak tylko spadnie pierwszy śnieg mam z nim się wybrać, bo przegrałem męski zakład. Nie omieszkam się pochwalić, jakie były moje pierwsze wrażenia :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...