Regularne zażywanie kąpieli w przeręblu może mieć zbawienny wpływ na zdrowie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne człowieka. Kontakt rozgrzanego ciała z zimną wodą powoduje swoisty wstrząs dla organizmu. W celu uniknięcia wyziębienia mobilizuje on siły odpornościowe poprzez zwiększoną produkcję ciepła i aktywację systemów: immunologicznego, nerwowego i hormonalnego.
ZALETY MORSOWANIA
Pierwszą i najważniejszą zaletą
płynącą z morsowania, jest zahartowania ciała, czego skutkiem jest zwiększenie
ogólnej odporności organizmu. Rzadziej chorujemy, poprawia się również
wydolność układu sercowo-naczyniowego, ukrwienie skóry oraz metabolizm. Dzięki
regularnemu morsowaniu zmniejszają się objawy astmy oraz schorzeń
reumatycznych, obniża się poziom cholesterolu i cukru we krwi. Morsowanie
działa również wyszczuplającą oraz znacząco zmniejsza cellulit. Morsowanie jest
wspaniałą terapią na depresje oraz problemy emocjonalne, ponieważ podczas
morsowania zachodzi reakcja, która wytwarza ogromną dawkę hormonu szczęścia
(endorfiny).
Kąpiele morsowe można porównać do
nowoczesnej, coraz częściej stosowanej (np. w leczeniu stwardnienia rozsianego)
krioterapii. Intensywna rozgrzewka, a następnie zanurzenie na kilka minut w
lodowatej wodze to bardzo silny bodziec termiczny, w którego wyniku dochodzi do
skurczu powierzchniowych naczyń krwionośnych. Krew wycofuje się do naczyń
położonych głębiej, poprawiając krążenie w wewnętrznych narządach i tkankach
organizmu. Po wyjściu z wody i ponownej rozgrzewce dochodzi do reakcji odwrotnej
– silnego ukrwienia skóry (staje się zaczerwieniona), stawów skokowych i
kolanowych, kończyn górnych. W ten sposób poprawia się ich odżywienie i
regeneracja. Zimowe kąpiele działają więc silnie bodźcowo, wzmacniając
odporność organizmu na chłód i wirusy.
Poprzez regularny kontakt z zimną
wodą wykształca się odporność na niskie temperatury. Po pierwsze mors nie
trzęsie się z zimna – prawdopodobnie dlatego, że mechanizmy termoregulacji nie
reagują na zmiany temperatury na powierzchni ciała, ale w jego głębi. Po drugie
do skóry zaczyna dopływać mniej krwi, przez co krew się nie oziębia.
PRZECIWWSKAZANIA DO MORSOWANIA
Morsować może niemalże każdy.
Wyjątek stanowią osoby, mające problem z chorobami sercowo-naczyniowymi,
tarczycą (nadczynność), ciąża, nieprawidłowa praca nerek, zmęczenie.
PRZYGOTOWANIE DO MORSOWANIA
Przed zanurzeniem się w zimnej
wodzie należy wykonać rozgrzewkę. W ciągu kilkunastu minut wykonujemy lekki
trening cardio – bieganie, pompki, pajacyki, wymachy rąk itp. W tym czasie
następuje ogrzanie nie tylko powierzchni skóry, ale również zwiększenie
ukrwienia mięśni szkieletowych oraz rozszerzenie naczyń włosowatych i tętniczek
skórnych.
Po rozgrzewce mors może zanurzyć
ciało w wodzie. Z wyjątkiem głowy,
ponieważ może dojść do zagrażającej życiu utraty ciepła. Aby do tego nie
dopuścić, zaleca się ubranie czapki. Bezpieczna morsowa kąpiel trwa od pół
minuty (w przypadku pierwszych kąpieli) do 4 – 8 minut. W tym czasie nie jest
możliwe wychłodzenie (hipotermiia) organizmu zagrażające zdrowiu, tak jak ma to
miejsce w przypadku wielogodzinnego przybywania na zimnym powietrzu. W czasie
morsowania dochodzi do radykalnej zmiany warunków temperaturowych, stąd
rozszerzone podczas rozgrzewki naczynia krwionośne natychmiast się obkurczają.
Ta swoista gimnastyka
naczynioruchowa pobudza działanie układu nerwowego, który uczy się reagowania
na skrajne warunki temperaturowe. W ten sposób organizm nabywa umiejętność
radzenia sobie zarówno z bardzo niskimi, jak i bardzo wysokimi temperaturami.
Efektem tej umiejętności jest lepsza tolerancja niskich temperatur w zimie i
upałów podczas lata. Ponadto w trakcie zanurzenia ciała w zimnej wodzie z
układu włośniczkowego do układu krwionośnego wraz z krwią następuje wyrzut
dużej liczby limfocytów odpowiedzialnych za działanie układu immunologicznego.
W ten sposób organizm wzmacnia swoją odporność, co skutecznie chroni go w
przyszłości przed atakiem bakterii i wirusów. Stąd osoby morsujące kilka lat
rzadko się przeziębiają i zapadają na infekcje wirusowe.
jeju jako zmarzluch nie wyobrazam sobie i podziwiam wszystkich, ktorzy to robia ;)
OdpowiedzUsuńJestem strasznym zmarzluchem i nie skusiłabym się na morsowanie :)
OdpowiedzUsuńWiem, że morsowanie daje wiele korzyści i że zimą woda wydaje się cieplejsza niż latem, bo na zewnątrz jest zimno, ale jakoś sama nigdy chyba bym się nie odważyła na ten krok. Podziwiam odwagę innych.
OdpowiedzUsuńPodziwiam morsów za to, że są wstanie przemóc i wejść do tak lodowatej wody, ja w życiu i za karę bym tego nie zrobiła.
OdpowiedzUsuńMieszkam 50 metrów od morza i o tej porze roku nawet jakby mi ktoś zapłacił to bym nie weszła do wody.
OdpowiedzUsuńNigdy nie potrafiłem się przełamać :D Ale mam kolegę, który mieszka w Mielnie i jak tylko spadnie pierwszy śnieg mam z nim się wybrać, bo przegrałem męski zakład. Nie omieszkam się pochwalić, jakie były moje pierwsze wrażenia :D
OdpowiedzUsuń